Lechia pokonana!
fot. gwardiawroclaw.pl
Siatkarze KFC Gwardii odpowiedzieli na zeszłotygodniową porażkę w najlepszy możliwy sposób: wygraną nad niezwykle mocną Lechią Tomaszów Mazowiecki. Wrocławianie wygrali w Hali Orbita 3:1 (25:20, 25:21, 19:25, 25:17).
REKLAMA
Wrocławscy siatkarze pokazali się z naprawdę dobrej strony. Pierwsze dwa sety to pełna dominacja podopiecznych Krzysztofa Janczaka. KFC Gwardia rządziła i dzieliła na boisku, a goście nie mieli pomysłu na rozpędzonych gospodarzy. Pierwsza partia trwała 24 minuty, a druga 28.
Wydawało się, że ekipa ze stolicy Dolnego Śląska wygra ten mecz 3:0. Nic jednak z tego, bo wrocławianie spuścili z tonu w trzeciej odsłonie, a przyjezdni zaczęli grać znacznie lepiej. Choć KFC Gwardia goniła wynik, nie była w stanie dopaść rywali.
Wszystko rozstrzygnęło się w czwartej odsłonie. Miejscowi wrócili do swojego wysokiego poziomu z pierwszych dwóch setów, a Lechia nie miała sportowych argumentów, by się im przeciwstawić. Wrocławianie zasłużenie wygrali 3:1.
Tym samym KFC Gwardia Wrocław nie traci kontaktu z czołówką. Do końca fazy zasadniczej pozostały 4 mecze, a wrocławianie wciąż mogą skończyć ją nawet na 2. miejscu w tabeli KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
Wydawało się, że ekipa ze stolicy Dolnego Śląska wygra ten mecz 3:0. Nic jednak z tego, bo wrocławianie spuścili z tonu w trzeciej odsłonie, a przyjezdni zaczęli grać znacznie lepiej. Choć KFC Gwardia goniła wynik, nie była w stanie dopaść rywali.
Wszystko rozstrzygnęło się w czwartej odsłonie. Miejscowi wrócili do swojego wysokiego poziomu z pierwszych dwóch setów, a Lechia nie miała sportowych argumentów, by się im przeciwstawić. Wrocławianie zasłużenie wygrali 3:1.
Tym samym KFC Gwardia Wrocław nie traci kontaktu z czołówką. Do końca fazy zasadniczej pozostały 4 mecze, a wrocławianie wciąż mogą skończyć ją nawet na 2. miejscu w tabeli KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
PRZECZYTAJ JESZCZE